Fajnie by było, gdyby się zgłosił. Podniosłoby to prestiż Krajowych Eliminacji i dało nadzieję na przyszłość, że ktoś produkujący hity jednak ma ochotę tu bez problemu wystąpić. Gdyby jednak się nie zgłosił to uważam, że wkurzyłby tym swoich fanów, bo nikt nigdy w ten sposób nie prowokował. Z dotychczasowych produkcji, które znamy i wiemy, że zostały lub najprawdopodobniej zostały zgłoszone fajnie, gdyby w finale znalazł się zespół United States of Emotion (sam nie wiem, z którą piosenką - lubię obie, chyba bardziej balladę, ale Fleeting Moments to w końcu coś bardziej skocznego) oraz Ramona Rey, która ma prześwietny refren. Wolę mniej artystów w KE niż sztuczne zapełnianie listy osobami, które w ogóle nie powinny stać obok prawdziwych artystów, przykładających się do tego co tworzą. 95 proc. tego co widzialem to jest taka żenada, że aż miałem ciarki wstydu oglądając to. Nie wyobrażam sobie, że jakimś cudem jeden z tych kręconych telefonem na drodze powiatowej nr 45 teledysków z piosenką nagraną w piwnicy ląduje na oficjalnym kanale Eurovision, jako nasz reprezentant. Podoba mi się też IFI UDE, ale jako dodatek do KE. Nieźle wyprodukowana piosenka, chociaż nie porywa, ale może na żywo ma urok?
Z zagranicznych osób, które się zgłosiły to podoba mi się ta Estonka oraz wczoraj trafiłem na klip jakiejś Białorusinki? Bardzo fajny, lekki utwór. Niemniej jednak wolałbym, żeby w 40-milionowym kraju znalazła się osoba lub grupa, która sama umie wyprodukować coś fajnego. No chyba, że Margaret wygra w Szwecji to będzie mi obojętnie.
Ciekawe czy jednak trafi nam się jakaś niespodzianka w Krajowych Eliminacjach.
BTW, czy te półfinały ze Szwecji mozna oglądać na legalu gdzieś online? Wiecie coś?