W sumie to nie wiem czy sam korytarz mi przeszkadza, bo na obrazku to aż tak źle nie wygląda, ale to już chyba tak się przyjęło, że ten hall jest takim symbolem tego, w jaki sposób TVP traktuje Eurowizję, czyli byle jak
Mnie bardziej smuci poziom realizacji całego przedsięwzięcia (oraz całe podejście do tematu ESC) niż samo miejsce - ostatnio mignął mi występ Taylor Swift w jakimś amerykańskim talk-show, gdzie scena jest nie za wielka, nie było fajerwerków, ale światło, reflektory, błyski były idealnie zsynchronizowane z muzyką i wyglądało to super mimo że cały występ opierał się tylko na tym (albo ta część, którą widziałem). W TVP (ale w sumie chyba ogólnie w polskiej telewizji) raczej wrzuca się jakieś power pointy na telebimy w tle, ważne żeby coś mrugało, latało i tyle. Dlatego uważam, że nawet jeżeli wokalista będzie miał chwytliwy numer i fajny pomysł na scenę to w TVP tego nie zaprezentuje dobrze i przegra z kimś kto ma głos jak dzwon, wyjdzie i zaśpiewa przy statywie.
Co ciekawe, w tych wszystkich tanecznych eurowizjach typu Cichopek parę lat temu (czy kto to tam wygrał
), młodych muzyków, młodych tancerzy zajmujemy najlepsze miejsca, w głównym konkursie raczej cieniujemy. Okej, wróciliśmy, 4x z rzędu finał, ale przydałoby się zrobić kolejny krok i ogarnąć dobrze etap wyboru reprezentanta.