simonPL
Well-known member
- Joined
- April 28, 2014
- Posts
- 1,035
Po ubiegłorocznej Eurowizji Michał Szpak był zafascynowany Łotwą i Aminatą, stwierdził, że ucieszył go jej wysoki wynik, bo to daje nadzieję, że takie występy jak jej się przyjmują i chce zgłosić coś podobnego. Spodobała mi się ta wypowiedź i gdyby faktycznie Szpak wysłał coś tak dobrego to bym go wspierał w 100 procentach, jednak - tu już zaczyna się kwestia gustu - moim zdaniem "Color of your life" nie stało nigdy obok "Love Injected". Co więcej - moim zdaniem te dwa utwory są tak daleko od siebie, że Szpak może Aminatę widzieć tylko jako malutką kropkę na horyzoncie.
Jego utwór jest moim zdaniem jak wersja demo czegoś co próbowało być patetyczne, ale nie wyszło. W tej sytuacji chyba bardziej bym się cieszył gdyby Jarzębina z "Koko Euro Spoko" pojechała na Eurowizję niż on.
Oceniam piosenkę i odsuwam na bok jego irytujące zachowanie, ale masz rację - skoro nas reprezentuje to spoko, to jest po prostu kolejny wybór dokonany przez nasz naród, którego nie rozumiem, ale nie zamierzam pisać anonimowych donosów i uprawiać klasycznego hejtu. A dopóki temat jest gorący to przyjmę taktykę lilki i jej podejścia do Margaret, czyli nie będę pisał wcale lub bardzo mało.
Jego utwór jest moim zdaniem jak wersja demo czegoś co próbowało być patetyczne, ale nie wyszło. W tej sytuacji chyba bardziej bym się cieszył gdyby Jarzębina z "Koko Euro Spoko" pojechała na Eurowizję niż on.
Oceniam piosenkę i odsuwam na bok jego irytujące zachowanie, ale masz rację - skoro nas reprezentuje to spoko, to jest po prostu kolejny wybór dokonany przez nasz naród, którego nie rozumiem, ale nie zamierzam pisać anonimowych donosów i uprawiać klasycznego hejtu. A dopóki temat jest gorący to przyjmę taktykę lilki i jej podejścia do Margaret, czyli nie będę pisał wcale lub bardzo mało.