Okej, ale głosowanie na Edytę Górniak tylko dlatego, że zajęła 2. miejsce 22 lata temu też jest trochę nie halo.
Przede wszystkim - obie piosenki są naprawdę dobre i nie obraziłbym się, jakby któraś z nich nas reprezentowała. Patrząc całościowo, uważam ze Margaret ma większe szanse na dobry wynik w finale oraz sukces komercyjny. Dobrze by było, gdyby w końcu jakiś artysta z Polski poza występem na Eurowizji (i zajęciem dobrego miejsca) pojawił się na jakichś listach przebojów (Margaret już była na europejskich listach dzięki "Thank You Very Much", ale liczę na więcej). Nie uważam też, żeby Margaret była jakaś okropna na żywo - jej utwory są pisane pod nią, więc bez problemu je prezentuje live (nie jak Katy Perry, która męczy się w każdym refrenie swoich utworów). Nie rozumiem tej histerii, że ona śpiewa źle.
Poza tym nie ma co ukrywać - nasze zeszłoroczne wokale nie były dobre, a Lena z Niemiec, która wygrała parę lat temu po prostu sobie recytowała. Cleo też, dyplomatycznie mówiąc, nie jest Whitney Houston.
Więc sorry, ale to nie jest konkurs operowy. Jeżeli Margaret wyjdzie na scenie i faktycznie zacznie mega fałszować to się zawiodę i nie zagłosuję, jednak nie obawiam się tragedii... ofc, nie ma co jej porównywać do Edyty Górniak, wiadomo. Dlatego dla Margaret będzie ważne też to jak się będzie prezentować na scenie, jaka będzie scena i jak to będzie
wyglądało. Bo Edyta Górniak wyjdzie, ustanie i po prostu zaśpiewa i to na pewno będzie dobre. Pytanie tylko, czy jej utwór wzbudzałby też takie samo zainteresowanie, gdyby był śpiewany przez jakąś nieznaną X z "The Voice"? Bo piosenka "Cool Me Down" jest zdecydowanie catchy i radio-friendly, a do tego nie jest to typowa pop-sieczka, są tam różne dźwięki, zaskakujące momenty, no podoba mi się po prostu
Uważam, że Margaret po prostu pokrzyżowała plany Górniak, bo wszyscy spodziewali się, że finał to będzie Edyta + jacyś inni ludzie, a tu zonk. Zgłosiło się kilka znanych i dobrych nazwisk no i Górniak, jak i jej sympatycy mają teraz problem, bo wygrana nie będzie taka łatwa.
Mam nadzieję, że nie pogodzi nas wszystkich Szpak.
PS: No i naprawdę czekam na piosenkę Natalii Szroeder. Uważam, że jej udział w preselekcjach to taka wisienka na torcie.