Natalia zdaje sobie na pewno sprawę z tego, że jej dotychczasowe piosenki są nagrywane pod polskie radia i na ESC nie mają szans. Wystarczy wrócić do wywiadów sprzed KE'16 gdzie mówiła, że "Lustra" nie mają szans, ale zgłosiła się, żeby się pokazać. Podobało jej się najbardziej "Cool Me Down", co znaczy, że gdyby dostała coś szwedzkiego, dobrze zrobionego, zapewne by to wzięła.
I szczerze, wolę już szwedzkie produkcje niż brytyjskie, ciężkie albo slabe kompozycje typu " Flashlight" i "Fight for Us"
.
Jeśli Natalia, to tylko z czymś z zewnątrz, nie wierzę, że w Polsce może powstać coś co porwie na ESC, jedynie Lanberry czy Sarsa mają w tej chwili potencjał. Lanberry raczej jako autorka niż wokalistka. Ewentualnie Nykiel mogłaby się wyróżnić. No i mooże Ifi Ude, tylko jej muzyka to takie flaki z olejem czasami.