O proszę, po latach
wszedłem na polski temat i całe to forum - i akurat są nowe posty. Rzadko zaglądam, bo chociaż występ Gromeego miał moim zdaniem szanse zapisać się bardzo dobrze w historii polskich występów to (znalazłem takie ciekawe porównanie w necie) - było jak z polską reprezentacją na Mundialu. Zapowiadało się świetnie do pierwszego gwizdka. A w tym przypadku - pierwszej nutki. Przyznam, że nigdy nie wróciłem nawet do tego występu na YT, bo pomijając słaby wokal, słabo to też wyglądało w obrazku, a zapowiedzi Gromeego były zgoła inne i wydawało się, że wie on z czym to się je. Sam utwór lubię, chociaż "One Last Time" jest lepsze.
Luźno gdybając - sądzę, że z "One Last Time" i Jesperem Jensetem bylibyśmy znacznie wyżej, a przede wszystkim w finale - nie tylko ze względu na piosenkę, ale też sam fakt, że ten chłopak samym wyglądem by spowodował to, że część głosująca czymś innym niż uszami by mogła wziąć telefony w dłoń (no cóż
czynnik wizualny na pewno nie przeszkadza na Eurowizji), ale oczywiście wiem, że w czasach Eurowizji pewnie tego utworu w ogóle nie było. Gdyby Gromee miał wrócić kiedyś, bo o o tym wspomina, to fajnie by było, gdyby znalazł jakiegoś polskiego wokalistę/tkę do występu.
Z rzeczy, które lubię - czyli notowania, listy przebojów, airplay - ubolewam trochę nad tym, że w tym roku Eurowizja nie wylansowała absolutnie żadnego hitu. Wiem, że teraz dzięki spotifajom każdy słucha sam czego innego i to poczucie, że są utwory czy artyści, których zna KAŻDY zanika i coraz trudniej coś takiego wylansować, ale nawet żadne polskie radio nie podłapało niczego z ESC. Rzadko słucham stacji radiowych, udało mi się dzień po Eurowizji trafić na "Toy" w ESCE i RMF i to tyle, więcej tego nie zagrali. Dziwne też, że Czech nie pojawił się nigdzie, bo miał przecież radiowy hicik. Z bólem zauważyłem, że wytwórnia próbowała sprzedać Benjamina, ale poza Radiem Zet chyba nigdzie nie był wyżej niż w poczekalni i szybko wypadł z rotacji, ale i tak udało mu się załapać na jakąś 40-stą pozycję w PL Airplay :/ $$$ #hejterforlife Ze smutkiem zauważyłem, że młody Szwed ma jednak kolaborację z niejakim Ofenbachem i to już chyba leci u nas w radyjkach obecnie...
Czasem w centrum handlowym, w którym robię zakupy słyszę "Mercy", co mnie zdziwiło. Sam najdłużej chyba słuchałem utwór Litwinki i pewnie będę do niego wracał, ale Eurowizja 2018 szybko u mnie zgasła. Pewnie dlatego też średnio interesuje mnie temat przyszłoroczny...
Naszą ulubienicę Margaret można sobie odpuścić, w żadnych eliminacjach udziału ponownie nie weźmie. Może, gdyby TVP ją błagało w wyborach wewnętrznych to wzięłaby udział, ale to też się raczej nie zdarzy. Prędzej zobaczymy ją w kolejnym MF, bo to po prostu dobra promocja, a i same występy w Szwecji zdecydowanie lepiej się słucha i ogląda niż te, które ona daje w polskiej telewizji i pewnie ma tego świadomośc
Jak kiedyś luźno myślałem sobie o tym jak mogłyby wyglądać eliminacje to TVP powinna szeroko ogłosić duży casting, już od 1 września z warunkiem, że utworów nie można nigdzie upubliczniać. Artysta wysyłając kawałek mógłby wybierać czy wysyła propozycję tylko do wyboru wewnętrznego czy również do ew. preselekcji. Gdyby przyszła jakaś perełka to można byłoby się dogadywać konkretnie z danym artystą, a jak nie to wybrać jakąś ekipę do preselekcji i wio. Gdyby ten dziął rozrywki poważnie o tym myślał to mógłby sam też namawiać konkretne osoby do wzięcia udziału. Sposobów jest dużo, chęci mało. Można byłoby też znaleźć sponosrów - przyszło mi to do głowy, jak PLAY zrobił Margaret nowy teledysk do "What You Do", który normalnie w telewizji leciał jak klip, a w blokach reklamowych był reklamą sieci komórkowej (swoją drogą układ taneczny tam uznałem za dość fajny do zaprezentowania na eurowizyjnej scenie).
Ostatnio zdarzyło mi się też obejrzeć parę występów z programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo i przyznam, że realizacja występów jest tam świetna - praca kamer, cały obrazek, zbliżenia, ujęcia... studio nie jest wielkie, a wygląda super. Czyli jednak można w polskiej telewizji zrobić coś co wygląda dobrze na żywo.
Krótko mówiąc - co roku czekam na białe Święta i ich nie ma. Sądzę, że jednak jest na nie większa szansa niż na występ Polski na Eurowizji, który będzie równie dobry jak kultowe "My Słowianie".