Nie miej doła
Po raz pierwszy od bardzo dawna mamy fajny utwór, nie wiadomo co będzie w grudniu. Moim zdaniem finał mamy w kieszeni i tylko jakiś niespodziewany dramat mógłby spowodować, że zostajemy w półfinale. Ludzie czepiają się wokalu, dość rzadko, ale jednak parę razy widziałem, a przecież Cleo czy Monika Kuszyńska śpiewały naprawdę słabo, więc faktycznie to trochę nie fair. Bukmacherów nie śledzę, tam może jesteśmy nisko, ale pamiętajmy że ludzie obstawiają kto wygra (i tylko zwycięzcy dotyczą zakłady), a nasz utwór - nie ma co ukrywać, nie jest kandydatem do wygranej, stąd zaniżona tam pozycja, która na 100 procent nie sugeruje ostatecznego wyniku, a ten może być przyzwoity. Jak już stwierdziła blue00eyes, lepiej siedzieć sobie cicho i zrobić fajny występ i zaplusować na ostatniej prostej niż rozczarować w finale. Paradoksalnie brak wizualizacji może zadziałać też na plus dla Polski, bo jednak nigdy nie mieliśmy fajnego tła dogranego z utworem (poza Słowianami, ale tu cały występ był cudowny), więc pewnie i w tym roku fajerwerków by nie było, więc my dużo nie tracimy, ale inni mogą (poza tymi, którzy ekrany sobie sami wniosą). Gromee wydaje się ogarnięty i chyba wie, że to w TV musi też spoko wyglądać, więc mam nadzieję, że będą w stanie dostosować sobie scenę i światełka, tak żeby było w porządku. Mam nadzieję, że tego nie spartolą i nie uważają, że materiał z KE jest wizualnie ok.
Jedyne co mnie zastanawia to głosowanie jury. Mam wrażenie, że - poza jakimiś tam perełkami, które nagle się pojawiają na scenie - jury głosuje niestety tak, jak sobie poczyta w necie, obczai zakłady itd., na zasadzie "jak jest dużo głosów na tak, to też głosuję na tak" - przez co dziwnie co roku Australia jest wysoko, w tym roku to już w ogóle jest to utwór chyba najsłabszy ze wszystkich ich dotychczasowych, a i tak się trzyma dość wysoko albo Szwecja, do której przykleiła się, trochę niesłusznie moim zdaniem, łatka super-pop-eurowuzyjnego kraju, a ostatnie ich wybory są raczej przeciętne mimo fajerwerków na scenie. Dlatego pod tym kątem uważam, że jury może dać nam mało punktów i może się okazać tak, że rezultat będzie niewiele lepszy tylko od niezapamiętywalnych piosenek Katarzyny Moś i Moniki Kuszyńskiej, chociaż obstawiałbym raczej ostateczne miejsce w okolicy "My Słowianie", a byłoby całkiem miło gdybyśmy byli po lewej stronie wyników i to jak najwyżej i wcale nie jest to niemożliwe moim zdaniem.
Ja się też średno jaram tematem, ale uważam, że maj będzie fajny i tydzień z Eurowizją będzie dobrym wstępem do Mundialu