No szok, jak zostawili Hannę z Liamoo i Margaret na koniec to wiedziałem, że już po ptakach.
Jak to oglądałem za pierwszym razem to trochę mnie drażnił ten green screen i efekty, ale jak teraz sobie na to patrzę to kurde, no fajnie to wymyślili, a ona nieźle zaśpiewała. Naprawdę dziwi mnie, że nie miała 2/3 miejsca, bo poza tymi co przeszli bezpośrednio do finału, reszta była dla mnie dość żenująca. Koleś w kurtce przeciwdeszczowej i bardzo dziwnej ekspresji podczas tańca szczególnie, ale ogólnie męska część, pomijając zwycięski duet, była masakryczna.