Moim zdaniem można świetnie pogodzić nawiązywanie kontaktów z obcokrajowcami z integrowaniem się wśród swoich. No ale ponieważ zrobiło się poważnie, to wklejam jedną z nowszych parodii "My Słowianie" pt. "My Ślonzoki".
Nie no, aż tak poważnie to się chyba nie zrobiło. Zresztą, jak może być poważnie w temacie, który nazywa się "Napierdalamy po polsku"
Ja skorzystam z okazji i zaproszę wszystkich polskich użytkowników (w tym Ciebie lilka) do ESC 2014 National Juries Fajnie jakby nas chociaż 3 było w polskim jury, ale w dwójkę też będzie fajnie http://www.escunited.com/t11693/
O, jednak zdecydowałaś się wziąć udział. Dziękuję bardzo Będzie jeszcze potem na koniec pula osób z nieuczestniczących krajów/reszty świata i może ktoś nam się trafi dolosowany A jeszcze pogadam z dogmeatem, może będzie zainteresowany udziałem Te grupy nigdy nie są bardzo liczne, więc 3-4 będzie dla nas zdecydowanie sukcesem.
Mogą nie być liczne, ale 3 osoby to zdecydowanie lepiej niż 2.
Wzięłam udział, bo czemu miałam nie wziąć - zawsze to jakaś nowość i fajna zabawa. Lubię się też udzielać w takich zwykłych eurowizyjnych gierkach typu "piosenka vs piosenka - zostaje zwycięzca" albo "Odpowiedz na pytanie tytułem piosenki eurowizyjnej".
Podano kolejność występów w naszym półfinale.
1. Malta
2. Izrael
3. Norwegia
4. Gruzja
5. Polska (przerwa)
6. Austria
7. Litwa
8. Finlandia
9. Irlandia
10. Białoruś
11. Macedonia
12. Szwajcaria (przerwa)
13. Grecja
14. Słowenia
15. Rumunia
I kolejność występów w pierwszym półfinale, jakby kogoś to interesowało.
Myślę, że dostaliśmy nie najgorszą pozycję jak na pierwszą połówkę półfinału. Widzę, że EBU chce pomóc Czarnogórze i Portugalii w awansie, dając im pozycje startowe pod koniec stawki.
San Marino naprawdę mi się wkręciło, bardzo fajna piosenka. Po raz kolejny mają (jak praktycznie za każdym razem) zdecydowanie materiał na awans, muszą ich wpuścić do finału.
Mam taką nadzieję, bo to piękna piosenka.
A tak BTW to nie rozumiem, dlaczego tak wiele osób tutaj uważa, że "Maybe" brzmi jak z lat 70. Dla mnie to bzdura. A nawet jeśli tak by brzmiało, to czy to źle?
Trochę taka hipokryzja. San Marino i ogólnie piosenki Ralpha Siegela uważa się zdecydowania za "outdaded" i wytyka palcami, a co roku odgrzewane szwedzkie/skandynawskie kotlety nikomu nie przeszkadzają.