Ok, dzięki, dobranoc!
Ja nie przestaję wierzyć do poniedziałku.
Maciej Błażewicz pisze, że wiedział, że brali pod uwagę Edytę i jest w szoku. Z tego wynika, że raczej się nie spóźniła z wysłaniem kawałka. Rezerwowego gniota, jak sama nazwa wskazuje, bierze się jako drugą albo i trzecią opcję, kiedy pierwsze opcje się NIE ZGADZAJĄ NA UDZIAŁ, a Edyta sama im się PODŁOŻYŁA. Nie wierzę, że piosenka Edyty była jakaś kiepska. Nie wierzę też, że TVP odrzuciła największą gwiazdę, którą zawsze wręcz molestowała o udział w ESC. Przecież to się zupełnie mija z celem, bo dla nich najważniejsza jest oglądalność, może nawet ważniejsza od ostatecznego wyniku w konkursie, co pokazał rok 2014 (bardzo lubię "My Słowianie", ale był to utwór kontrowersyjny i wiadomo było, że nie wygramy). Nawet więc zakładając, że utwór Edyty był jakąś zwykłą balladą, to mieli na tacy największe nazwisko ze wszystkich możliwych na pop rynku, a oglądalność mogłaby się zrównać z zeszłoroczną albo nawet ją przebić. Dlatego, Panie i Panowie, nie straciłam jeszcze wiary. To może być po prostu taktyczne zagranie. Może mój tok myślenia to zwykła głupota i próba oszukiwania się, ale to się okaże w poniedziałek. Jeśli słowa Edyty się potwierdzą, no to pozamiatane, i wtedy będzie można zgłaszać swoje zastrzeżenia pod adresem TVP. A jeśli to Edytę zobaczymy w ŚSK no to wiadomo, będzie radość.
W zeszłym roku sprawa była oczywista, bo Edyta napisała w styczniu że się nie przygotowywała w ogóle na ESC. Teraz zbyt wiele rzeczy się nie zgadza. Sierocki namawiał Edytę jeszcze pod koniec grudnia, więc nie mogli wtedy nikogo mieć. Już widzę, jak proszą o występ jakiegoś anonima albo nawet drugoligowca zanim dostaną odpowiedź od Górniak.
A ona wysyła utwór w pierwszym tygodniu stycznia... A gdybyśmy nawet założyli, że mieli kogoś innego, to jak to mozliwe że taka gwiazda została zignorowana i dostała odpowiedź dopiero PO MIESIĄCU?
No i... ponoć piosenki nie zna nikt poza artystą i jego otoczeniem? Piosenka Edyty miała być całkiem nowa.
Zresztą jak się teraz zastanawiam nad tym potencjalnym eurowizyjnym utworem Edyty, to faktycznie - ciekawe czemu się nim z nami nie podzieliła? Taa, będzie dołączony do płyty, ale przecież to by było w stylu Edki - "patrzcie i słuchajcie, co mogło nas reprezentować, ale TVP wybrała inaczej".
No i... kogokolwiek by nie mieli wcześniej, to powinni powiedzieć "sorry Gregory, zgłosiła się Edyta Górniak, więc odpadasz".
Trochę też mi się nie chce wierzyć, że Górniak z jej charakterem publicznie przyznała się do takiej, co by nie mówić, wstydliwej sprawy. Przecież mogła napisać coś w stylu "nie jadę, nie czuję się na siłach" itp. itd...
A konferencja prasowa? D&C w zeszłym roku ze swoim mega hiciorem nie mieli konferencji (Cleo - nowa twarz). Jak nie Edyta no to chyba tylko... Kozidrak?
Dziękuję za uwagę, ale się rozpisałam.